środa, 29 sierpnia 2012

Myśl sprzed roku, najlepszy przepis na życie

Dużo można zrozumieć oglądając cały sezon “Seksu w wielkim mieście” ;) Tak samo wiele, a raczej więcej podczas rozmów z innymi, a nawet oglądaniu reklam. Czasem rozmowa, a przede wszystkim słowa, które podczas niej wypowiadamy sprawiają, że sami zaczynamy się lepiej rozumieć, jakby nagle odblokowała się cała lawa emocji drzemiących w nas i czekających tylko na tę chwilę aby wybuchnąć całą mocą i siłą, którą zebrała w tym czasie. Te emocje i tę lawinę szczęść i nieszczęść trzeba oddać, bo “to, za dużo” dla człowieka, dla istoty, która nie jest doskonała, a dążenie do doskonałości swojej, czy innych, bliskich, rodziny, może budzić jedynie frustrację. Nie możemy zmienić innych, nie możemy narzucać komuś życia, którego ktoś nie chcę, nie rozumie, bądź po prostu nie potrzebuje. Nie jest tak, że znamy najlepszy przepis na życie, na szczęście, każdy bowiem ma swój własny, najlepszy przepis, na szczęśliwe życie. Czasem coś lub ktoś poruszy te cząstkę nas, która znów pragnie prawdziwie, szczęślwie żyć.

... a trawa sama rośnie

“Ktoś zapytał wielkiego Mistrza Zenerina: - Co robisz ze swoimi uczniami? - Co robię? Nic nie robię - odparł. - Przecież tyle rzeczy dzieje się wokół ciebie, musisz coś robić - zdziwił się pytający. - Siedzę w ciszy, nic nie robię, wiosna przychodzi, a trawa sama rośnie - rzekł Zenerin. W rzecywistości dzieje się prawda - trzeba tylko na to pozwolić. Nie będziesz w stanie tego rozpoznać, dopóki to się nie zdarzy.”

czwartek, 14 czerwca 2012

on kocha mnie taką, jaką jestem

"Okazało się, że nie muszę nic w sobie zmieniać, powiększać piersi, doklejać rzęs i udawać kogoś innego, ponieważ on kocha mnie taką, jaką jestem." - słowa Agnieszki Włodarczyk, które wypowiedziała dla Vivy , nr 10(398) , Maj 2012

Błękitne oczy starego Marynarza

zostałam zaczarowana błękitnymi jak ocean oczami starego marynarza na dworcu w Łomży, na koniec rozmowy podarował mi wianuszek z kwiatków. by eM.